Uncategorized

A post from Adventures in Freedom

“The sharp edge of a razor is difficult to pass over; thus the wise say the path to ‘enlightenment’ is hard.”

Ta mądrość z hinduskiej ksiegi Katha Upanishad, stała się natchnieniem dla brytyjskiego pisarza Somerseta Maughama do napisania słynnej powieści „The Razor’s Edge” (Ostrze Brzytwy).

Tak jak trudno jest “przejść po ostrzu brzytwy”, tak jeszcze trudniej jest stworzyć sobie świat w miarę niezależny od korporacyjnej, religijnej i politycznej kontroli (albo mówiąc po prostu, zamordyzmu). Książki takie jak „Walden” Henry D. Thoreau czy „Wyspa” Aldousa Huxleya są bardzo pomocne, ale same nic nie gwarantują.

Mógłbym napisać więcej, ale jestem na pozycji w zasadzie straconej. Jeżeli nie powiem nic więcej, to oczywiście nikt nie weźmie mojego postu poważnie. Jeżeli powiem więcej, to narażę się na brak zrozumienia i łatwe krytykanctwo, że się „chwalę” albo, że nie wiem o czym mówię, itd.

Mogę teraz powiedzieć jednak coś, o czym wspomniałem kilka lat temu na blogu WPS: Tak, mnie się w końcu udało wymanewrować jankesowski i polski korporacyjno-religijny establishment/reżim i stałem się tak wolny intelektualnie i finansowo jak to jest obecnie możliwe w naszej „cywilizacji” technicznej.

Nie poznałem dotychczas żadnej osoby, która przekonała mnie, że osiągnęła jeszcze większy stopień niezależności niż ja. A chciałbym bardzo taką osobę lub osoby spotkać. Dla mnie życie bez wolności intelektualnej, przede wszystkim, ale również finansowej/ekonomicznej nie ma dużego sensu. Często nie ma sensu w ogóle.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *