Witam,
Polecam film dokumentalny o Puszczy Białowieskiej, „Jestem (pierwotną) puszczą XXI wieku”, tłumaczony na angielski. Link poniżej.
Dziś powspominaliśmy z Barbarą nasz wspaniały wyjazd do Puszczy Białowieskiej kilka lat temu. Dzięki pomocy Roberta (znajomego, którego poznałem na forum „Myśli Polskiej”), zamieszkaliśmy w kwaterze w Teremiskach, a obiady jedliśmy w znakomitej i znakomicie położonej restauracji „U Kolarza”, przy samym końcu wsi. Właściciel kwatery, gdzie mieszkaliśmy, jest bezgranicznie oddany ochronie życia żubrów i, można powiedzieć bez przesady, oddaje swoje życie w tym nobliwym celu. Dzięki niemu byliśmy w miejscach, gdzie nie docierają turyści, czyli w miejscach ciągle dzikich i trudno dostępnych. Magia odwiecznej, pierwotnej natury!
Magia, którą się docenia w pełni tylko wtedy, kiedy się ją straci. Jak zdrowie.
Strasznie mnie tam wzywa mój słowiański zew krwi. Choć mierzi mnie okropnie obecny polski rząd i obecny polski establishment korporacyjny, nie mówiąc już o horrorze religijnego infantylizmu jakim jest obecny polski kościół katolicki (zawsze był), to jednak zew mój jest silniejszy od tych anty-polskich koszmarów. Spróbuję wiec niepostrzeżenie polecieć do Polski jesienią i wybrać się do Puszczy jak słońce zacznie chylić się ku zimowemu przesileniu.
Ta Puszcza i Bieszczady to ostatnie wyspy słowiańskiej Polski. To, co się stanie po mojej śmierci już mnie nie obchodzi. Jeżeli swołocz rusofobiczno-polakatolicka chce dokończyć zniszczenia polski słowiańskiej, to mnie już na szczęście wtedy nie będzie. A mam przynajmniej taką nadzieję.
Pozdro, Kaz